strop c.d.
Dawno mnie tu nie było wręcz zapomniałem o moim blogu.
Co prawda nie wiele się zmieniło w marcu Panowia wchodzą na budowę i jedziemy dalej z tematem!
Zdjęcia świeżo po zalaniu stropu :)
Po trzech tygodniach dojechał porotherm więc odrazu wrzuciliśmy część na góre aby chłopacy nie musieli tyle nosić
Tyle zostało z orzecha, który rósł w wjezdzie na działkę.
Troche serce mnei boało jak go wycinałem bo kocham drzewa a to był piękny i wielki okaz:)
Niestety musiałem to zrobić. Tak długo jak mogłem to się wstyrzmywałem ale w końcu musiałem.
Nadażyła się też okazja bo była duża koparka (20ton) aby wyrwać korzeń z ziemi więc się zdecydowałem.
Budowa zabezpieczona przed zimą.
Zima mega łagodna tylko kilka dni mrozwó i kilka dni sniegu. Jak tylko spadł poszedłem uchwycić ten moment bo bałem się, że zaraz go nie będzie:)
Okna zabezpieczone od frontu deskami od tyłu ramy obite folią aby było w środku jasno.
Brama garażowa i drzwi zostawiłem otwarte aby była cyrkulacja powietrza i aby odparowywała sobie wilgoć.
Cały dach zabezpieczony podwójna a nawet i potrujną warstwą folii.
Pod spudł poszła gruba plandeka od TIRa na to czarna folia z kilku arkuszy zgrzana w jeden kwałek opalarką.
Klatka schodowa zakryta arkuszami blachy. W razie gdyby ktoś podczas spaceru po stropie się zapomniał aby nie wpadł do środka.
Mimo i tak bardzo szczelego zabezpieczenia w kilku miejscach przy dużych deszczach i tak podcieka. Woda wejdzie wszedzie. Wszyscy mówią, ze mam się tym nie przejmować bo to normalne i większość ludzi nawet tego w ogóle nie zabezpiecza ale mnie to irytuje. Ogólnie cały strop szczelnie zabezpieczony przed wodą mrozem itd:)
Ta niby niepozorna kupka ziemi to 4 ciężarówki czarnoziemu, które udało mi się po sąsiedzku tanio zakupić :)
Po skończeniu prac na budowie będą jak znalażł przy zagospodarowywaniu ogrodu :)